czwartek, 30 kwietnia 2009

Gdybym była czarownicą...







Gdy byłam małą dziewczynką zawsze chciałam być czarownicą i chodzić w łachmanach, mieć postrzępione włosy, drewnianą laskę, czarnego kota i miotłę. Kiedy pozowałam do tych zdjęć właśnie się tak czułam. Spódnica ta ani trochę nie przypomina stroju czarownicy nie mniej jednak zawsze, gdy się bawiłam zakładałam długą spódnicę najczęściej mamy.Pewnie stąd moje odczucia. Tą spódnicę znalazłam w szafie u babci, nosiła ją gdy była ciut starsza ode mnie. Jest bardzo kolorowa i lubię nosić do niej turban. Zrobiłam z niej także sukienkę, niestety, gumka strasznie mnie uwiera. Niestety nie mam talentu do szycia i tym podobnych rzeczy więc raczej nic mi nie wyjdzie ze zmianą stanu rzeczy.Chyba, że wy kochane podacie mi jakiś cudowny sposób jakby to zrobić szybko, łatwo i przyjemnie?:) Ale zdradzę wam w sekrecie, że planuję podebrać babci starą maszynę i troszkę się pobawić. Jutro wybieram się na działkę więc pewnie spłodzę zdjęcia ,by zaprezentować wam na łonie natury w wersji nie miejskiej:) Już niedługo premiera nie mogę się już doczekać!

niedziela, 26 kwietnia 2009

Achoj!




Wiał ciepły wiatr, więc kapitan Rożek i majtek Ratomka przy dryfowali na skalną wyspę ,by stworzyć moją dzisiejszą sesję Mój strój nie jest żadną nowością, ale nigdy jakoś nie został zaprezentowany. Składa się z bluzki z kotwicą z Zary, butów z Ryłko, spódnicy z C&A, oraz torebki z dwoma marynarzami ukradzionej mamie
Zwyczajnie nie mam czasu na blogowanie, bowiem niespokojne morze(szkoła) chce przewrócić mój statek(oceny). Achoj! Widać już niedługo ląd(wakacje)!

wtorek, 21 kwietnia 2009

notka-zlepek






Moi koledzy z klasy postanowili promować modę...tuż przed klasówką z geografii. Czyli-koszulki w spodnie, spodnie w skarpetki, a resztę znajdziecie same...;) Uznali, że szokowanie to najlepszy sposób na zwrócenie na siebie uwagi, mieli rację...pani od geografii patrzyła na nich urzeczona;)
Jestem zła i dziś nie ma żadnej mojej stylizacji. Nie zdałam egzaminu na prawo jazdy rrr...
Chciałam się również Was spytać moje kochane co myślicie o pralniach paryskich? Ja oddałam do wyprania chemicznego fioletowy komplet (urodzinowy) z Solara i nie dość że spódnica jest mocno zmechacona, to jeszcze powbijali mi takie uchwyty z igłą, żeby spódnica się trzymała wieszaka, a teraz mam dziury w tych miejscach...rrr...
Chciałam Wam także zaprezentować moją koleżankę z klasy-Milenę , której styl często powala mnie na kolana. Wczoraj były to buty i bluzka.

piątek, 10 kwietnia 2009

Zabawa światłem i cieniem





Ta sesja jest dziełem Rożka. W przypływie radości spowodowanej taką cudną pogodą i takim wspaniałym zachodem słońca postanowiłyśmy wybrać się na spacer i tak oto powstało to co macie przed oczami:) Bluzkę kupiłam w Zarze odwiedzając Galerię Maltańską ;) już teraz wiem że to mój "namberłan" tej wiosny. Na razie w ogóle jej z siebie nie zdejmuję;) spodnie dostałam od cioci, po cioci. Buty ukradłam mamie, a torebka już była kiedyś tam- przywiozłam ją z Grecji. Cień to Rożek oczywiście:D
Kochane dziewczyny z okazji Świąt chciałabym życzyć wam Świętego Spokoju, Wypoczynku oraz Dobrego Jedzenia:)
P.S. Czy podzieliłybyście się ze mną swoimi metodami zdobienia jajek? Ściskam Ratomka

czwartek, 2 kwietnia 2009

Wszystko co dobre szybko się kończy






Nie wiem czy zauważyłyście moją nieobecność, ja natomiast teskniłam za wami. Realizowałam swój urodzinowy prezent razem z moją mamą. Byłyśmy w pięknym SPA w Ośnie Lubuskim. jeśli chcecie dowiedzieć się coś więcej na temat SPA to zapraszam tutaj tymczasem prezentuje wam moją marynarską wersję ubioru: czerwona spódnica -Simple ,bluzka w paski- Gatta, naszyjnik -breloczek od torebki, wybaczcie że jestem boso ,ale jak się już relaksować to relaksować na maxa;) Druga wersja to ja w kostiumie kąpielowym a la retro-prezent od babci;)
Sweterka jeszcze wam nie pokażę, bo Rożek obiecał sesję więc się wstrzymam. Odwiedziłam także Zajeca i w drodze powrotnej zawadziłam o Galerię Maltańską.I zakupiłam sie w bluzkę ale o tym innym razem. Jestem także mile zaskoczona-kochane poznanianki, naprawdę bardzo ładnie się ubieracie, chyba nawet lepiej niż łodzianki ,ale cii...;)
Pozdrawiam- stęskniona Ratomka ;)