Uwielbiam soboty za lenistwo rozchodzące się po kościach jak dreszcze, za ciszę w domu, za obiad nie w biegu, za przyglądanie się plamie słońca cieknącej powoli po panelach... Uwielbiam weekendowe ubrania satynowa bluzka z kokardą w pudrowym różu (prezent od Majster), szary dzianinowy sweterek (Tchibo), naszyjnik kokarda (prezent od taty).
Buty mają zachęcić wiosnę do pojawienia się na łódzkich ulicach, choć jak widzę nie planuje się jeszcze pojawić. Torebka z mięciutkiej skóry jest idealna na imprezy, gdzie bierze się tylko portfel, telefon i pomadkę. Zakupiona w przydomowym secondhandzie właśnie na weekendowe imprezy;)
Dziś o zabójczej godzinie 22:40 wraz z Zajecem idziemy na "Alicję w Krainie Czarów" już nie mogę się doczekać! Zdjęcia z wypadu jutro!;)
7 komentarze:
Bardzo podobają mi się buty. Klasyczne :)
Bo mi się jeszcze zachce na imprezę przez Ciebie. ;p
Buty fajnie wyglądają przez to połączenie różnych materiałów i przeszycia :)
torebka to mój faworyt!
:)
A ja się mogę zachwycać nad kokardką, wspaniały wisiorek :)
Niech żyją KOKARDY !!!! :D
strasznie wciągnęła mnie twoja notka :) buty sliczne :) mniejmy nadzieję, że przywołaja wiosnę :)
Prześlij komentarz