czwartek, 30 sierpnia 2012

Podrażnienia przy goleniu

Ktoś z Was w komentarzu poprosił mnie, żebym napisała o sposobach zwalczania podrażnień po goleniu. Dotyczą one ogromnej ilości kobiet i mężczyzn. Przyczyn może być wiele. Przede wszystkim stosowanie JEDNORAZOWYCH maszynek, jako WIELORAZOWYCH. Jeśli wiecie, że wasza skóra jest bardzo wrażliwa powinniście poświęcać temu szczególną uwagę. Pozwoli to uniknąć stanów zapalnych wywołanych zakażeniem bakteriami osiedlającymi się na ostrzach. Poza tym ostrze z czasem staje się tępawe, co powoduje ścieranie i podrażnienia naskórka.
 Ważne jest także by po takiej depilacji ZDEZYNFEKOWAĆ skórę. Nie mogą to być jednak kosmetyki na bazie ALKOHOLU, które powodują silne WYSUSZENIE naskórka. Uwidacznia się w postaci zaczerwienienia. Można zastosować np olejek z drzewa herbacianego, który znany jest ze swoich antyseptycznych właściwości czy octet jabłkowy. Kolejną przyczyną jest niestosowanie pianek i żeli ułatwiających depilację. Kosmetyki te mają przede wszystkim CHRONIĆ SKÓRĘ PRZED USZKODZENIAMI o czym często się zapomina. Pomóc może także ciepła kąpiel przed depilacją, która powoduje zmiękczenie zarówno skóry, jak i włosków. Właściwości kojące ma też...kompres ze kwaśnej śmietany i żel z wyciągiem z aloesu (sic!).
Ogromnym problemem wielu osób są także wrastające włoski. Skąd się biorą? A no właśnie ze źle wykonanej depilacji. Jeżeli włosy nie zostaną wyrwane z cebulką tylko URWANE poniżej warstwy rogowej, mogą zmienić kierunek wzrostu i zacząć wrastać w naskórek. Dlatego tak ważne jest by dzień przed depilacją zrobić peeling. Polecam kawowy!  Przepis macie TUTAJ. Lub też przy pomocy szorstkiej gąbki czy rękawicy. Codziennie należy nawilżać skórę stosując balsamy. Moim osobistym hitem jest Balsam po depilacji SENSUAL Joanna. Stosuję go zawsze po depilacji i dzięki niemu po raz pierwszy pozbyłam się podrażnień i wrastających włosków! Dobrą metodą przy drobnych krwawieniach jest przetarcie skóry wyciągiem z oczaru wirginijskiego, który obkurcza naczynia zapobiegając krwawieniom. Ważne jest także, by nie depilować się tuż przed opalaniem i po depilacji nie robić gorących kąpieli. To tyle w temacie. Jeśli macie jakieś pytania śmiało piszcie w komentarzach!



Żródła zdjęć: http://www.zycie.ca/tag/porady/ i http://poznanianka.blogspot.com/

środa, 29 sierpnia 2012

Jesienna parka

Jesień zbliża się nieuchronnie i choć mam jeszcze cały miesiąc wakacji, to już dopada mnie melancholia na myśl o zbliżającym się oziębieniu. Aby się nie poddać tym złym nastrojom, myślę czym opatulić się tej jesieni i zimy by ją jakoś przetrwać. Na razie znalazłam w sh tę oto beżową parkę, która pasuje mi do wszystkiego i potrafi nadać swobody każdej stylizacji. Tym razem sprawdziła się  na spacerze.
Mam na sobie: szarą bluzkę z guziczkami- mój nowy nabytek z sh za 6 zł :D , te same jeansy co zawsze xD, koturny w marynarskie paski z HUMANIC. It's the end.
 A wy czym chcecie się opatulić tej jesieni?



wtorek, 21 sierpnia 2012

4 ROCZNICA BLOGA

Jak ten czas szybko płynie! Pamiętam swój pierwszy post, radość z pierwszego komentarza. Ten blog jest moją historią i moim pamiętnikiem, czasem sięgam wstecz i uświadamiam sobie jak wiele rzeczy zapomniałam, ile mi umknęło w wirze wydarzeń. Cieszę się że jednak udaje mi się nadal znaleźć czas na prowadzenie bloga pomimo tego co napisałam w pierwszej notce: "Jestem typem człowieka, który nie ma stałych zainteresowań. Przez całe moje krótkie życie wystarczyło, że coś "liznęłam" i już brałam się za nowe hobby"  Ale przede wszystkim dziękuję Wam czytelnicy za to że jesteście, że o was słyszę, że wysyłacie mi wiadomości, piszecie komentarze! Dziękuję! 

Dziś swoje święto ma także Moja Przyjaciółka i Najlepszy Fotograf jakiego miałam. Rożek to wyjątkowa osoba której bardzo wiele zawdzięczam. To ona ogarnia mnie kiedy się gubię, albo czegoś nie zauważam, daje mi ciągłe wsparcie i obecność. To z nią wychodzą mi zawsze najbardziej spontaniczne akcje, najlepsze babskie spotkania świata, z nią mogę siedzieć na środku ulicy i śpiewać całą piersią, choć najczęściej nie znam tekstu, to z nią wypady na sh są najbardziej udane, to jedna z bardzo niewielu osób której krytykę bardzo cenię, osoba z którą każdy wyjazd jest już z góry udany, to z Rożkiem mogę siedzieć do rana i gadać wciąż i wciąż przy winie i jakiś dietetycznych (lub mniej) chrupkach, to z nią rozumiem się bez słów i dosłownie- mówimy, robimy i myślimy to samo. Jest silną i piękną kobietą, ale przede wszystkim jest najlepszą przyjaciółką jaką mogłabym sobie wymarzyć. 

Wszystkiego najlepszego Rożku! I nadal: "choć stare dupy to mamy całe życie przed sobą" !



Ale żeby nie było tak tkliwie, to jest też szafiarsko: Sukienka kupiona z Rożkiem w lumpeksie, torba ŁZPT, Buty- sklep na Jaracza, naszyjnik Rossmann





środa, 1 sierpnia 2012

It's time for holiday!

Jestem ciężko zdziwiona ile znajomych osób czyta mojego bloga! Dziękuję Wam! Choć czasem przyznam zaskakujecie mnie: "Co u Ciebie słychać? Aaaa w sumie nie musisz odpowiadać, wiem z bloga" xD W każdym razie dziękuję każdemu z was za wszelkie porady, konstruktywną krytykę, ale przede wszystkim za to że jesteście, Wszyscy!
Wczoraj był mój ostatni dzień w pracy. Poznałam bardzo sympatycznych ludzi, nauczyłam się składać pudełka i pakować tysiąc kremów w godzinę :D obsługiwać oklejarkę, maszynę do znakowania i wózek na palety, ale przede wszystkim zrozumiałam czym jest PRACA, dość ciężka PRACA. Teraz zaczynam wakacjeee! Przede mną kilka dni na działce z koniem :D wreszcie! I tygodniowy wypad do Gdyni z Rożkiem, Michciem i Krzyśkiem. Właśnie zaczęłam pakowanie, a stos wyprasowanych ubrań doprowadza mnie do rozpaczy- jak my to zmieścimy? ciekawe ile zajmie moja kosmetyczka? I kosmetyczka Rożka? Różowe, białe i czerwone wina? Chyba przyczepa będzie niezbędna...
Co do bardziej szafiarskich spraw- kupiłam szpilki i sukienkę na wesele mojej przyjaciółki, pozostała kwestia torebki i dodatków, zdjęcia pokażę na pewno po weselu. Dziś dostałam od mamy jeansowe szorty z lekkiego, miękkiego jeansu w sam raz na upały, zdjęcia bedą ma dniach.
A co do kwestii urodowych to dostałam na imieniny od Krzyśka zestaw ze ZSK a w nim: mleczan sodu, potrójny kwas hialuronowy 1,5% ,aloes zatężony 10krotnie, olej z nasion malin, D-pantenol 75%, mocznik, wit. B3, jedwab hydrolizowany i hydrolat z liści mięty. Wiem że wielu osobom może to nic nie mówić, ale dla mnie to istny raj- zabawiłam się dziś w małego chemika i ukręciłam MALINOWE SERUM DO TWARZY :D Jak wiadomo (lub nie:P) olej z pestek malin jest wspaniałym przeciwutleniaczem (wychwytuje wolne rodniki i przeciwdziała starzeniu słonecznemu) posiada także właściwości przeciwzapalne.Stosowany jest jako emolient, środek nawilżający i ograniczający TEWL (transepidermalną ucieczkę wody), konserwuje też mniej stabilne oleje posiada wysoki poziom witaminy A i E i zawiera kwasy tłuszczowe omega3 i omega6.  Wszystko to działa przeciwutleniająco! Posiada także właściwości absorbowania promieniowania UV. Jest wprost idealny na wyjazd nad morze gdzie chcąc nie chcąc człowiek się opali i niedajboże zestarzeje :P Na razie użyłam raz i jestem w szoku- serum wchłania się szybciej niż krem i nie pozostawia nawet grama tłustego filmu na skórze! Dam znać gdy przetestuję do końca.

W ramach swojego pierwszego wolnego dnia zrobiłam sobie też bransoletkę- a co! trzeba się twórczo rozwijać:P, a od 4 dni stosuję terapię zachwalaną wszędzie odżywką Eveline 8 w 1. Dam znać gdy skończę! Tymczasem trzymajcie się! lecę produkować maskę na włosy!