poniedziałek, 2 marca 2009

niedzieli c.d.





Słońce świeciło pięknie, a ja z rodzinką po pysznym (poniższym) śniadaniu postanowiliśmy wybrać się na naszą działkę do Uniejowa nad Wartą. Jakiś czas temu odkryto tam gorące źródła, więc skuszeni ładną pogodą i ciekawością po godzinie byliśmy na miejscu. Ja zaś zainspirowana tą Panią zajrzałam wgłąb swojej szafy i odkryłam moją łososiową sukienkę! Życzę sobie więcej takiej pięknej pogody!
sukienka- prezent od cioci
nauszniki- prezent od Zajeca
szalik- india shop
płaszczyk- H&M
torebka- Grecja
bluzka indygo- SH

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

ooo! megawiosennie! a ta torba w kwiaty to juz totalnie przerzuca nas do lata! nie moge sie napatrzec na Twoje loki... i pewnie w kazdym komentarzu bede skladac im hołd!

p.s doszlam do wniosku, ze Pani ktora sprawuje piecze nad dodawaniem do listy, rodzi dzidzie;) to chyba prawdopodobne jak spojrzalam na jej szafe:) w takim razie, jest absolutnie rozgrzeszona;)nawet mi glupio, ze wyslalam jej tyle zgloszen;)

miuska pisze...

No i są zdjęcia z wypadu za miasto :D Najlepsze co może być ;) Telepatycznie również miałyśmy na sobie czerwień ;) Ale wygrałaś tym krótkim rękawkiem ;) Ja z długim zamarzałam ;)
Zestawienie kolorystyczne super :D Pieję z zachwytu nad ślicznością drugiego zdjęcia i Twoich loczków :D No i te nauszniki :D Po prostu bomba ;)

Marchewkowa pisze...

Kolor cudowne! Świetnie ze sobą grają.