Wszystko wskazuje na to że mój blog skłania się ku totalnej mieszance z mojego życia. Czyli całkowicie odzwierciedla moją osobowość(ten mix:P). Jestem koszmarnie zalatana, jak wszyscy ostatnio. Nie potrafię odmówić sobie żadnej przyjemności, żadnego spotkania, czy sprawy do załatwienia i w ten o to sposób nie da się ze mną umówić jak tylko z kalendarzem w dłoni. Patrzę jak moi przyjaciele, czy znajomi zmieniają się, dorastają, pokonują przeszkody, czy wpadają w tarapaty. I widzę jak bardzo się zmieniliśmy, jak bardzo ja się zmieniłam. Chciałabym mieć dla nich wszystkich czas, móc spytać czy jest im dobrze i uzyskać szczerą odpowiedź. Szkoda tylko że z tymi najbliższymi najtrudniej jest się spotkać.
Największym paradoksem jest jednak to, że kiedy znajdę sobie np. 4 godziny tylko dla siebie, kiedy siedzę, czytam, czy robię dowolną rzecz na spokojnie to dopadają mnie takie myśli, że najchętniej uciekłabym od samej siebie. I jak ty odpocząć? Może jednak to dobrze że mam ciągle zajętą głowę :)
Nie mogłam się doczekać kiedy pochwalę się wam moim cudownym norweskim swetrem 100% wool oczywiście sh 9zł. Jestem zakochana w jego zapięciach. Oczywiście troszkę drapał, ale wyprałam go w lanolinie i oddałam do krawcowej żeby wszyła mi podszewkę. Poza tym musze przyznać że najlepsze lumpeksy jakie w życiu widziałam są w Lublinie gdzie studiuje Rożek i jak tylko u niej jestem jeden dzień przeznaczamy na secondhandowe zakupy:)
Tymczasem idę do uczyć się w łóżku gdzie na kaloryferze
Ale zanim to zrobię jeszcze jedno zdjęcie z zajęć praktycznych z koleżanką Justyną w maseczce algowej:
6 komentarze:
uroczy sweter!
świetny sweterek i maseczka :D:D:D
Zapraszam do mnie +obserwujemy?
No piękny sweter.
Świetny sweter! Ale łup :)
Bardzo fajny sweter ♥
Kocham takie swetry :)
Sama przygarnęłam jeden z SH
ciepłe, piękne i oryginalne !
Prześlij komentarz