poniedziałek, 13 lutego 2012

Dzikie Wino

Razem z Ł. spędziliśmy przyspieszone walentynki w Dzikim Winie (polecam, naprawdę przepyszne jedzenie). Granatowy kardigan to mój hit od dwóch lat, pasuje do wszystkiego, a ja bardzo komfortowo się w nim czuję. Miętowo błękitną koszulę kupiłam na wakacjach za jakieś 10 zł, zdecydowanie nie żałuję.
Sukienkę z metką H&M dostałam od cioci. Jest elegancka, a jednocześnie swobodna. Idealna na romantyczną kolację:)
Wełniany szalik, to mój lumpeksowy lubelski łup. Grzeje szyję Ł. :)

Prezent od Ł. pędzle EcoTools :) Niestety po którymś z kolei myciu pędzli z Lancrone w szamponie Babydream ich włoski stały się bardzo ostre i poskęcane, a co najgorsze robiły plamy:( ale tylko pędzel do różu i bronzera reszta sprawuje się świetnie...

5 komentarze:

Anonimowy pisze...

Bardzo ładna ta kiecka :) Kojrzy mi się mocno vintage'owo :))

Tara_Edyta pisze...

romantycznie...piękne Walentynki..:)

passionelka pisze...

Świetna koszula :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie, jutro nowy post :*

kadik babik pisze...

ejjj twoj Ł jest mistrzem! Jkai preznet <3 aaaaaaa uwielbiam te pędzle !

Nika pisze...

Bardzo romantycznie :)