Kolejną rzeczą, która czekała na prezentację są moje łupy z praskiej drogerii DM. Albo to tylko moje odczucie, albo w Pradze jest tanio. Za wszystkie rzeczy zapłaciłam w przeliczeniu 17zł! A jest to: olejek Alverde Paczula i Porzeczka, żel pod prysznic Balea Young o przepięknym, naturalnym zapachu brzoskwini i odżywkę do włosów Balea o fantastycznym zapachu kokosa. Ostatnio mam fioła na punkcie zapachu kokosowego, dlatego skusiłam się na tę odżywkę, choć ma w składzie na drugim miejscu Cetearyl Alcohol... Na razie sprawdza się całkiem dobrze choć spektakularnych efektów nie ma. Olejek czeka na półce, na razie męczę Amlę (geniaaaalna!) i Khadi (<3) polecam każdemu!
A to cała moja kolekcja:
Z cyklu podsumowań: od kiedy zaczęłam dietę i oczyszczanie organizmu, oprócz utraty wagi, niesamowicie poprawiła mi się cera i włosy! Mnie zainspirowała Alina, może was też zainspiruje? :) Nie wyobrażam sobie, że jeszcze kiedyś w życiu będę brała do ust pełne chemii i konserwantów świecące w ciemności jedzenie xD Dzięki zmianie nawyków czuję się zdecydowanie lepiej. Choć czasem, gdy patrzę na ciasto czekoladowe....
4 komentarze:
Ciekawie :)
Zakochałam się w tej sukience :)
sukienka jest piękna.
aaaa, kiecka jest fajowa :3
no ja poczuję kompletne wakacje dopiero w piątek, ale już się nie mogę doczekać!
(teraz czeka mnie sprzątanie pokoju po całym miesiącu rozrzucania ubrań i książek....)
Prześlij komentarz