sobota, 17 grudnia 2011
A miałam się uczyć...
Powinnam siedzieć właśnie przy biofizyce i zakuwać do egzaminu, ale koszmarnie mi się nie chce. Posprzątałam już cały pokój, odkurzyłam każdą książkę i chyba zaraz umyję podłogę. ;P Stąd też post z całego tygodnia.
Piotrkowska wieczorem, pięknie oświetlona, śniegu jedynie brak
babski wieczór u Kasi, tylko Kasia potrafi zrobić taką atmosferę zbliżających się świąt i tak pyszną gorącą czekoladę!
Poranne pieczenie pierników to już tradycja;)
Po prostowaniu- niestety nie było nikogo kto zrobiłby mi zdjęcie. Złotą bluzkę znalazłam w szafie babci uwielbiam ją za wycięcie na plecach, kolczyki- diva
Marzyłam już od dawna o czerwonej sukience na święta i znalazłam idealną w osiedlowym sh z metką River Island i'm so happy :)
z Sandrą na zajęciach z chemii
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
8 komentarze:
hehe, co za zbieg okoliczności, ja właśnie siedzę nad biofizyką bo w poniedziałek mam kolokwium ;) cudowna ta czerwona sukienka ! <3
ŚWIETNE TO OSTATNIE ZDJĘCIE!!:ddddd
W tej czerwonej sukience wyglądasz bezbłędnie!
masz ladne wlosy:D a ogólnie, to swietny blog! :D wpadnij do mnie :* obserwuj, jesli Ci sie blog podoba (:
ślicznie Ci w prostych włosach!!!
ładnie masz je wycieniowane ^^
Wydajesz się być strasznie pozytywna osobą Uwielbiam takie blogi. Aż miło przeglądać :)
super fotki!!!
Zapraszam również do siebie.. nowy post i konkurs - idealny na czas wyprzedaży :))
www.paniaga.blogspot.com
ale ci fajnie w prostych włosach, a choinki z pietryny zauroczyły mnie !!!!!
Prześlij komentarz