piątek, 23 grudnia 2011
Spotkanie klasowe. Coś, na co czekam cały rok, i wciąż nie przyzwyczaiłam się że po sześciu latach już nie widujemy się codziennie, nie łaczą nas przerwy, lekcje, wyjazdy i imprezy. To już drugi rok z rzędu. Miałam, mam nadal wspaniałą klasę, która dziś w dużym składzie dopisała i bardzo im dziękuję za to. Tak wspaniale było posłuchać że mają się dobrze, układają sobie swój świat. Aż chce się wierzyć że to wszystko na świecie ma swój porządek i cel. Same dobre przemyślenia przed świętami:) Cieszę się że choć moje najlepsze przyjaciółki są daleko to wciąż nic się między nami nie zmienia (i nie Rożku- nie potrzebuję tego na piśmie! :P) nadal mogę liczyć na ich wsparcie i wiem że gdy je widzę odżywa cały mój świat.
Ale dzisiaj tkliwie! A co tam od Święta można!
Spędziliśmy dzisiejszy wieczór w restauracji i na kręgielni, mpoje wypociny mozecie oglądać poniżej i proszę- wybaczcie jakość jeszcze nie ogarnęłam aparatu.
Dymek, Asia i Strysiu
Szymon i Sąsiad
Strysiu i Justyka- moje rozkoszniaki:P
Daniela
Kręgle. Igor i Milena, Szymon i Kasia, Jarek, Michć i Rożek
Dymek i jego skupienie na twarzy...
Moje najlepsze przyjaciółki czyli Rudolf i Rożek
Rożek i Michć
standardowe wygłupy
Z Mileną <3
Miłosć forever and ever czyli Jarek i Igor :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Daj przecinek przed "a co" blagam...
Ha! umiem juz dodawac komentarze - strzez sie! :P
Rożek, ciebie to nawet po pisaniu można poznać:P
Fajne fotki;)
Prześlij komentarz