piątek, 11 września 2009
Musztarda
Szkoła potrafi wykończyć ludzi nawet o silnych nerwach... Jestem tego żywym (choć już prawie martwym) przykładem. Zazdroszcze tym wszystkim którzy mają teraz długie wrześniowe wakacje. Z utęsknieniem oczekuje swoich w przyszłym roku. Tymczasem prezentuję wam sukienkę, którą zakupiłam na swapie od wspaniałej Agatiszki. Ma piękny musztardowy kolor,i jest bardzo wygodna. Założyłam do niej marynarkę kupioną na kiermaszu i zabrałam mamie torebkę. Dopasowały się z sukienką jak stare koleżanki. Zdjęcie powstało na moim balkonie. Cieszę się jeszcze resztkami słońca, bo podobno od poniedziałku pogoda ma się zepsuć:(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarze:
Oryginalny dekolt.
podoba mi sie ta sukienka, chcialabym kiedys znalezc cos podobnego, jak do tej pory nic takiego nie mam w szafie, a to przeciez uniwersalny ciuch ;)
widziałam Cię już w tej wersji ^^
miło wiedzieć że u Ciebie można się dowiedzieć o pogodzie na poniedziałek, która po całym tygodniu mnie zdołowała.
piękny kolor :)
Aaa tam musztarda raczej miód, hihi:P sliczna sukienka:)
Ale masz ładną tą sukieneczkę :) Dla mnie była za krótka żeby ją tak nosić, bo miałam cały tyłek na wierzchu, więc tym bardziej się cieszę. Pozdrawiam :)
Uwielbiam ten kolor.
a prezentuje się świetnie :)
Śliczna ta sukienka i bardzo do siebie pasujecie.
Masz piękny uśmiech!
Prześlij komentarz